W 2007 roku na łamach “Gazety Mikołowskiej” ukazał się krótki tekst poświęcony kamiennemu obeliskowi w Lesie Bujakowskim, który upamiętnia miejsce tajemniczej, do dziś w zasadzie niewyjaśnionej zbrodni z września 1869 roku. Pełniejsza wersja tego artykułu dostępna jest również na niniejszej platformie. Choć od tamtych wydarzeń minęło już ponad półtora wieku, warto do nich powrócić, zwłaszcza że od momentu publikacji tego artykułu udało się dotrzeć do nowych, interesujących materiałów. Dzięki nim możemy dzisiaj znacząco rozwinąć i uzupełnić tę opowieść. Imiona ofiar W artykule z 2007 roku zauważono, że zarówno w notatkach prasowych z 1869 roku, jak i w znacznie późniejszych publikacjach i opracowaniach, napotykamy zaskakująco duże rozbieżności w kwestii imion zamordowanych…
-
-
Analiza planu Viebiga z 1811 roku
Jedną z najbardziej interesujących pamiątek z przeszłości Mikołowa jest tak zwany plan Viebiga, sporządzony w 1811 roku. Ukazuje on wygląd naszego miasta w początkach XIX stulecia, gdy cały Mikołów liczył sobie zaledwie 1362 mieszkańców. Mierniczy królewski Viebig z Pszczyny, którego imienia niestety nie znamy, sporządził w rzeczywistości dwa różne plany Mikołowa, obydwa datowane na rok 1811: W niniejszym opracowaniu skupimy się jednak wyłącznie na pierwszym spośród tych planów, gdyż z uwagi na zastosowaną w nim skalę jest on znacznie bardziej precyzyjny. Pozorne podobieństwa oraz ich przyczyny Spoglądając dziś na plan Viebiga, bez większego trudu rozpoznajemy miasto, które na nim ukazano. Z jednej strony świadczy to o ogromnym kunszcie twórcy planu…
-
Wątpliwości wokół bujakowskiego krzyża z 1691 roku
W Bujakowie, na terenie tamtejszego Ogrodu Parafialnego, znajduje się kamienny krzyż o wymiarach 87 x 48 x 15 cm, wyciosany z litej bryły piaskowca. Pierwotnie krzyż ten znajdował się na terenie dawnego Dolnego działu wsi (tzw. Dolnioka, niem. Niederhof), przy obecnej ulicy ks. Franciszka Górka. Na teren przykościelny przeniesiony został w roku 1987 z inicjatywy ówczesnego proboszcza, ks. Jerzego Kempy. Okoliczności owego przeniesienia opisane zostały m.in. w 1996 roku w artykule Bogusława Jastrzębskiego, zatytułowanym „Kamienni świadkowie zbrodni”: „Kilka lat temu bujakowski proboszcz [J. Kempa], jadąc przez swoją miejscowość, zauważył młodzież z hufców OHP wykonującą chodnik. W miejscu, gdzie miano położyć płytki stał kamienny krzyż, na którym młodzi robotnicy prostowali łopaty.…
-
Poświęcenie Drogi Krzyżowej w mikołowskiej Bazylice
Jednym z najcenniejszych elementów wyposażenia Bazyliki św. Wojciecha w Mikołowie jest bez wątpienia Droga Krzyżowa, na którą składa się seria 14 dużych obrazów pędzla Jana Bochenka. W monografii Konstantego Prusa z 1932 roku odnajdujemy wzmiankę, że dzieło to pochodzi z 1868 roku i ta właśnie data cytowana jest we wszystkich późniejszych publikacjach poświęconych historii Mikołowa. Wydaje się jednak, że podany przez Prusa rok odnosi się w istocie do momentu złożenia zamówienia na obrazy, a nie ich faktycznego otrzymania, gdyż uroczystość poświęcenia Drogi Krzyżowej odbyła się dopiero dwa lata później, w początkach 1870 roku. Jak dowiadujemy się z notatki zamieszczonej w numerze 7/1870 czasopisma „Katolik”, uroczystość poświęcenia nowej Drogi Krzyżowej w…
-
Śmiertelne strzały w Michałowym Dole
Przy drodze z Paniów do Bujakowa, u wylotu doliny zwanej obecnie Michalskim Dołem, stoi kamienna Boża Męka z 1884 roku [GPS]. W monografii Bujakowa z 2005 roku jej autorzy, ks. Jerzy Kempa i Grzegorz B. Marek, przytaczają pewne lokalne podanie, wyjaśniające okoliczności ufundowania tego krzyża: „Poza wioską przy drodze do Paniów, na tzw. Michalskim Dole, około 1870 roku ktoś zamordował swoją żonę, zdarzenie to było różnie komentowane. Doszło w końcu do tego, że ludzie z Bujakowa bali się tamtędy chodzić nocą. Postawiono w tym miejscu drewniany krzyż przydrożny. Później, w miejsce krzyża drewnianego w 1884 roku bujakowianie – Mateusz i Antonina Kasprowscy, ufundowali Bożą Mękę zachowaną do naszych czasów. Dawniej…
-
Ludwik Musioł o przeszłości mikołowskiego Kopca
Zabytkowy Kopiec w Mikołowie, zwany czasem „Kopcem Szwedzkim”, to niewielkie wzniesienie umiejscowione nieopodal starego kościółka św. Wojciecha, przy skrzyżowaniu dzisiejszych ulic Św. Wojciecha i Konstantego Prusa. Obiekt jest dziś ogrodzony płotem i przysłonięty gałęziami drzew, dlatego też niewtajemniczeni mogliby wręcz nie zauważyć jego istnienia [GPS]. Nie zawsze tak jednak było: starsze pokolenia mikołowian doskonale pamiętają nie tak znowu odległe czasy, gdy kopiec ten stał niemal całkowicie odsłonięty i otoczony nieużytkami, będąc zarazem jednym z ulubionych miejsc zabaw dla dzieci z okolicznych domostw. Jeszcze w początkach XIX wieku istniały w tym miejscu dwa sąsiadujące ze sobą kopce, jednak w maju 1818 roku jeden z nich został całkowicie rozkopany i przebadany na…
-
Ostatni taki nagrobek w Mikołowie
Przez ponad pięć wieków w Mikołowie istniały równocześnie dwa cmentarze katolickie: starszy – umiejscowiony na dawnym Podgrodziu, przy starym kościele św. Mikołaja oraz nieco młodszy – znajdujący się w pobliżu „nowego miasta”, czyli przy kościele św. Wojciecha. „Święty Mikołajek” – najstarszy mikołowski kościół, pamiętający jeszcze czasy, gdy Mikołów był kasztelańskim grodem – został rozebrany około 1785 roku. Wtedy też zaprzestano pochówków na istniejącym przy nim cmentarzu, który popadł wnet w zapomnienie. Nie było tam zapewne kamiennych nagrobków, a jedynie drewniane lub żelazne krzyże, które nie zdołały oprzeć się niszczycielskiej sile czasu. Dlatego dziś po tej pierwszej mikołowskiej nekropolii nie pozostał najmniejszy nawet ślad. Nieco więcej szczęścia miał drugi z mikołowskich…
-
Obelisk w Lesie Bujakowskim: Dwie ofiary, dwa drzewa
Wakacje Anno Domini 2007… I znów zapewne – jak co roku – tysiące mieszkańców i turystów zaleją mikołowski rynek i obsiądą „grającą fontannę”, wysłuchując dziesiątki razy tego samego motywu z filmu „Mission Impossible”. Jeśli jest na tym świecie jakaś sprawiedliwość, kilka dni tej kuracji powinno zagwarantować honorowe miejsce w Niebie. Mikołowski rynek lat dziewięćdziesiątych był bez wątpienia znacznie brzydszy niż dzisiaj: szary, pusty, zaniedbany… Ale wieczorami lub w chłodne, deszczowe dni można było godzinami kontemplować tam ciszę i samotność, chłonąc atmosferę 800 lat historii tego miejsca. Dziś rynek – bez porównania ładniejszy – to najpopularniejszy w mieście deptak i latem przypomina on rozgrzebane mrowisko. Są jednak w Mikołowie miejsca niezwykłe;…
-
Plan gdzieś zaginął, fotograf zwodził, a ksiądz nic nie zrobił
Spoglądając na historię Mikołowa, nie sposób nie odnieść wrażenia, że z niepojętych przyczyn los sprzysiągł się przeciwko pamiątkom z jego przeszłości. Wielki pożar miasta z 20 maja 1794 roku, w którym spłonął m.in. mikołowski ratusz, pozbawił nas wszystkich archiwaliów miejskich sprzed końca XVIII wieku. To, co zdołało przetrwać w innych archiwach oraz w zbiorach prywatnych, padło w dużej mierze ofiarą II wojny światowej lub też opuściło Polskę już po jej zakończeniu, wraz z masowym exodusem mikołowskich Niemców. W drugiej połowie lat sześćdziesiątych XX wieku działające przy mikołowskim PTTK Koło Przyjaciół Mikołowa1 i jego założyciel, dr Jan Horwatt-Bożyczko, zgromadzili pewną ilość pamiątek, mając nadzieję na utworzenie w Mikołowie miejskiego muzeum. Jednak…
-
Remizy strażackie OSP Kamionka
Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Kamionce założona została w dniu 11 grudnia 1927 roku, a stało się to z inicjatywy Pawła Łoskota, ówczesnego naczelnika gminy Kamionka. W posiedzeniu założycielskim, które odbyło się w sali ówczesnej gospody Taborów przy dzisiejszej ulicy Katowickiej 91, udział wzięło ponad 30 osób. Do jednostki zapisało się początkowo 24 członków czynnych i 6 wspierających. W skład pierwszego Zarządu OSP Kamionka weszli: ówczesny naczelnik gminy Kamionka Paweł Łoskot – jako prezes i naczelnik OSP (później obie funkcje te rozdzielono); Dominik Słomiany – zastępca prezesa; Wiktor Prasoł – sekretarz; Jan Tabor – skarbnik, Wiktor Chrobok – oddziałowy obwodowy, Jan Szczotka – starszy strażak i Franciszek Wiązek – gospodarz.…
-
Franciszek Mrowiec i pierwsze sklepy na Kamionce
Franciszek Mrowiec urodził się dnia 27 września 1892 roku na Kamionce, jak syn Jana Mrowca rodem z Piotrowic i pochodzącej z Kamionki Krystyny z d. Borkowy. W niektórych dokumentach nazwisko jego matki zapisywano również w zniekształconej, lecz często używanej w języku potocznym formie „Zborek”. Żoną Franciszka Mrowca była Otylia z d. Manowska (1886-?), córka Franciszka i Franciszki Manowskich, spadkobierców starego gospodarstwa Manowskich. Był on zarazem szwagrem Cecylii z d. Manowskiej i jej męża Antoniego Tabora, którzy byli następcami Manowskich na wspomnianym gospodarstwie oraz właścicielami funkcjonującej tam gospody. W okresie międzywojennym Franciszek Mrowiec był aktywnym działaczem kilku lokalnych organizacji społeczno-kulturalnych, przez pewien czas zasiadał również we władzach gminnych Kamionki. Jako były…
-
Myto drogowe na Kamionce
Instytucja cła drogowego ma w Mikołowie długą, bo sięgającą średniowiecza tradycję. Najstarszą znaną obecnie wzmiankę o istnieniu tutaj myta odnajdujemy w dokumencie z dnia 6 kwietnia 1448 roku, w którym księżna pszczyńska Helena Korybutówna zatwierdziła przewłaszczenie majątku wójta bieruńskiego Janka, który przekazał na własność swej córce Ofce (Eufemii) i jej mężowi Mikołajowi wójtostwo bieruńskie, cło w Mikołowie oraz łaźnię w Żorach. W owym czasie myto należało z reguły do tzw. regaliów i stanowiło własność książąt panujących, jednak wspomniany dokument z 1448 roku oraz późniejsze wzmianki wskazują jednoznacznie, że mikołowskie myto stanowiło już wtenczas własność prywatną. Bywało ono zresztą w posiadaniu szeregu różnych osób, m.in. mikołowskich wójtów miejskich. Mniej więcej w…
-
Historia budynku starej szkoły na Kamionce
Aż do początków XX wieku na Kamionce nie było odrębnej szkoły, a miejscowe dzieci przypisane były do którejś z istniejących już wtenczas szkół w okolicznych miejscowościach. Z uwagi na przynależność Kamionki do parafii mikołowskiej możemy podejrzewać, że w początkowym okresie miejscowe dzieci powinny były uczęszczać do szkoły parafialnej w Mikołowie, która aż do drugiej połowy XIX wieku mieściła się nieopodal dzisiejszego starego kościółka. Podobnie jak w przypadku innych górnośląskich wiosek, owa przynależność szkolna była zapewne w dużej mierze teoretyczna; zważywszy na sporą odległość od miasta, konieczność pomocy w pracach gospodarskich i brak podstawowego wyposażenia (przybory do pisania, buty itp.), prawdopodobnie znaczna część dzieci uczęszczała do szkoły nieregularnie, okresowo lub nie…
-
Najstarsza pocztówka Kamionki
Pomimo skromnych rozmiarów oraz niewielkiej liczby mieszkańców, Kamionka bywała swego czasu przedmiotem zainteresowania ze strony wydawców pocztówek. Jak dotychczas, udało się odnaleźć dwie takie kartki pocztowe: jedna pochodzi z czasów pruskich, druga zaś z okresu okupacji hitlerowskiej. W przypadku trzech innych fotografii istnieje podejrzenie, że mogły one funkcjonować jako pocztówki, nie jest to jednak pewne, gdyż udało się dotrzeć jedynie do współczesnych fotokopii, bez napisów i strony odwrotnej. Zarówno obie oryginalne pocztówki, jak i trzy wspomniane wyżej zdjęcia, pochodzą z czasów pruskich (przed 1922) i z okresu okupacji hitlerowskiej (1939-1945), natomiast o kamionkowskich widokówkach z okresu międzywojennego nie słyszał żaden z lokalnych kolekcjonerów. Najstarszą znaną obecnie pocztówkę Kamionki wydano mniej…
-
Krzyż i kapliczka Manowskich na Kamionce
Te dwa najbardziej charakterystyczne zabytki na terenie Kamionki łączy nie tylko lokalizacja przy tej samej drodze – obecnej ulicy Katowickiej – lecz także osoba ich fundatorki: Józefiny (Józefy) Manowskiej z d. Tabor. W przypadku kamiennej Bożej Męki, wzniesionej w 1875 roku, była to wspólna fundacja Józefiny (1828-1894) oraz jej męża, Jana Manowskiego (1824-1884). Para pobrała się w 1851 roku. Natomiast o 12 lat młodszą kapliczkę z czerwonej cegły Józefina Manowska ufundowała już jako wdowa. Manowscy byli właścicielami dużego gospodarstwa chałupniczego – jednego z najstarszych na terenie Kamionki – oraz funkcjonującej tam przez całe dziesięciolecia gospody. Gospodarstwo to (nr 17 według dawnej numeracji) od samego początku związane było z działalnością kamionkowskiej…
-
O Andrzeju Pampuchu, prebendzie oraz Bractwie Różańcowym
Ten kamienny nagrobek z 1877 roku, ozdobiony niemieckojęzyczną inskrypcją oraz fotografią nagrobną, znajduje się na mikołowskim cmentarzu parafialnym przy kościele św. Wojciecha, w rzędzie grobów kapłańskich, na lewo od kapliczki cmentarnej. Choć każdego dnia grób ten mijają setki, a być może tysiące przechodzących przez cmentarz mikołowian, niewielu z nich zapewne wie, kim był ten spoglądający z fotografii kapłan, odziany w czarną sutannę o nieco archaicznym kroju. Andrzej Pampuch, bo o nim mowa, urodził się 29 listopada 1824 roku w Dobrzeniu Małym (niem. Klein Döbern) pod Opolem. W roku 1854 przyjął święcenia kapłańskie, jednak o pierwszych latach jego posługi kapłańskiej nic nie wiemy. Do Mikołowa przybył prawdopodobnie około 1863 roku, przez…
-
O zapomnianej kapliczce von Witowskich w Mokrem i jej fundatorach
W Mokrem, przy skrzyżowaniu ulicy Zamkowej z drogami wiodącymi do Bujakowa i Paniów, znajduje się murowana kapliczka architektoniczna – jedyny taki obiekt na terenie całego sołectwa. Wzniesiony z łamanego piaskowca i otynkowany budynek o dwuspadowym dachu usytuowany jest u północno-zachodniego krańca dawnego parku dworskiego; wejście umiejscowiono po stronie wschodniej. Obiekt ten zwany jest popularnie „Kapliczką Szwedzką”, co wiąże się z podaniem o spoczywających w tym miejscu szczątkach „żołnierzy szwedzkich” z okresu Wojny 30-letniej. Zachowana do dziś „Kapliczka Szwedzka” jest współczesnym mikołowianom doskonale znana. Mało kto wie jednak o tym, że nieopodal znajdowała się niegdyś druga kapliczka, która nie zdołała niestety przetrwać do naszych czasów. O tej drugiej kapliczce Ludwik Musioł…
-
O Jadwidze Paduch i jej nagrobku słów kilka
Dnia 11 czerwca 2005 roku upłynęło dokładnie 178 lat od chwili śmierci 48-letniej mikołowskiej mieszczanki Jadwigi Paduch. Nie była ona w Mikołowie nikim szczególnym, nie pełniła tutaj żadnych ważniejszych funkcji, a o jej życiu, podobnie zresztą jak i o okolicznościach stosunkowo wczesnej śmierci, nie wiemy dziś właściwie nic. Jedynym, co po niej pozostało, był kamienny nagrobek na cmentarzu parafialnym przy kościele św. Wojciecha w Mikołowie. Przez lata stał on u podnóża niewielkiego kopczyka, na prawo od głównej alei, około 3 metrów na południowy zachód od kaplicy cmentarnej, czyli dawnego grobowca rodzinnego Eiseneckerów, przekształconego później w miejsce spoczynku dwóch najwybitniejszych mikołowskich proboszczów w XX wieku: ks. Aleksandra Skowrońskiego (1863-1934) oraz ks.…
-
Kolonada na szczycie Leśnej Góry
W przypadku Mikołowa, słowo „Kolonada” kojarzy się przede wszystkim z Wymyślanką. Tam bowiem, w miejscu obecnego kąpieliska, funkcjonował swego czasu lokal gastronomiczno-rozrywkowy, należący do miejscowego Bractwa Kurkowego i zwany popularnie Kolonadą. Można o nim przeczytać m.in. w monografii Mikołowa z 2002 roku, jak również w wydanej właśnie książce Ryszarda Szendzielarza, zatytułowanej Z dziejów Bractwa Strzeleckiego w Mikołowie. Kolonada na mikołowskiej Wymyślance około 1930 roku. Ze zbiorów autora. Niewielu mikołowian wie natomiast, iż gospoda zwana Kolonadą istniała również na Kamionce, i że w okresie międzywojennym była ona jednym z najpopularniejszych lokali w okolicy, odwiedzanym chętnie nie tylko przez mieszkańców Kamionki, lecz także przez licznych gości z pobliskich miejscowości, w tym z…