W lesie pomiędzy Panewnikami a Mikołowem, przy ścieżce do wywozu drewna, stoi zbity z belek krzyż, który zarówno pod względem formy, jak i wykonania prezentuje się wyjątkowo korzystnie. Wizerunek Chrystusa wykonany jest prawdopodobnie z kutego żelaza i świadczy o zmyśle artystycznym godnym wykształconych rzemieślników. Jakość wykonania tego krzyża znacznie wykracza poza prosty ludowy gust, emanując równocześnie prostotą i szlachetnością.
Powiadają, że do dziś w godzinach nocnych w pobliżu krzyża pojawiają się duchy. Szczególnie kobiety boją się przechodzić tamtędy po zmroku. Podanie głosi, że krzyż ten, na którego cokole widnieje data 1806, ma następującą historię:
Przed wielu laty pewien leśniczy zakochał się w prostej dziewczynie z ludu. Spotykał się z nią długo, lecz z czasem ich związek zaczął mu bardzo ciążyć. Porzucił więc dziewczynę i zaręczył się z córką bogatego gospodarza. Jego pierwsza ukochana nie dawała mu jednak spokoju, śledziła go wszędzie i domagała się małżeństwa. Gdy nie wiedział już, jak się od niej uwolnić, zwabił ją do lasu, który był jeszcze w owym czasie bardzo gęsty. Tam, w odludnym miejscu, zastrzelił swoją dawną ukochaną i zakopał ją w ziemi.
Jednak od tamtego momentu nie zaznał już nigdy spokoju – wszędzie ukazywała mu się dusza zmarłej. W końcu, w ramach zadośćuczynienia za swój straszny postępek, kazał postawić w lesie krzyż. Mimo to, duch zamordowanej do dziś nie zaznał spokoju.
Opowieść ta wciąż pozostaje żywa w Panewnikach.
Inna opowieść, którą przekazała mi służąca pani Schwertfeger, brzmi następująco:
W pewnej wsi mieszkała młoda kobieta, która nocami nie mogła zasnąć. Jej mąż przeważnie pracował poza domem, a ona często zostawała sama. Gdy tylko kładła się do łóżka i zapadała w sen, pojawiała się zmora i siadała jej na piersi. A przygniatała ją tak mocno, że nie mogła nawet krzyknąć. W końcu, przerażona, pobiegła do sąsiadki i opowiedziała jej o wszystkim. Starsza kobieta, wielce doświadczona, rzekła do niej:
„Zabierz do łóżka kij opleciony słomą. Jeśli zjawa znów zacznie cię dręczyć, uderz ją kijem. Jeśli krzyknie, to zmora, jeśli nie, to choroba!”
Kobieta podziękowała za dobrą radę i postąpiła zgodnie z zaleceniami. Rzeczywiście, zmora znów się pojawiła i zaczęła ją dusić. Wówczas z całych sił zamachnęła się kijem. Usłyszała przeraźliwy krzyk i od razu odczuła ulgę. W blasku księżyca dostrzegła w kącie izby staruszkę, owiniętą w małpią skórę, która nie przestawała pojękiwać. Kobieta bała się wstać, zapomniała jednak zatkać dziurkę od klucza. Gdy się obudziła, zmory już nie było. I nigdy więcej nie powróciła.
Przekład z języka niemieckiego: Adrian A. Jojko.
ORYGINALNA WERSJA NIEMIECKOJĘZYCZNA
Das Kreuz im Walde bei Pannewnik
Im Walde zwischen Panewnik und Nikolai steht an einer Holzabfuhr ein Balkenkreuz, das in Form und Ausstattung einen guten Eindruck macht. Das Christusbild ist wohl von getriebenem Eisen und zeugt von dem Kunstsinn gebildeter Menschen. Es ragt in seiner Ausführung über den naiven Geschmack des Volkes weit hinaus, wirkt einfach und edel.
Von diesem Kreuze berichtet das Volk, das heut noch in den nächtlichen Stunden Geister in seiner Nähe weilen. Die Frauen besonders fürchten sich abends dort vorbeizugehen. Man erzählt sich von dem Kreuze, das die Jahreszahl 1806 am Sockel trägt, folgendes:
Vor vielen Jahren hatte ein Förster ein Mädchen aus dem Volke lieb. Er ging mit ihr längere Zeit, dann aber wurde ihm das Verhältnis lästig. Er verstieß das Mädchen und verlobte sich mit einer reichen Bauerntochter. Die Erstgeliebte ging ihm nun überall nach und verlangte die Heirat. Als er sich nicht mehr zu helfen wußte, lockte er das Mädchen in den Wald, der damals noch sehr dicht war. An einer einsamen Stelle erschoß er die ehemals Geliebte und vergrub sie in der Erde.
Er hatte aber von dem Augenblick an keine Ruhe mehr, überall erschien ihm die Seele der Toten. So ließ er zur Sühne für seine böse Tat das Kreuz aufrichten. Der Geist der Ermordeten hat aber auch heut noch keinen Frieden gefunden.
Die Erzählung ist in Panewnik noch sehr lebendig.
Eine andre Sage, die mir ein Dienstmädchen der Frau Schwertfeger erzählte, lautet folgendermaßen:
Im Dorfe lebte eine junge Frau, die keine Nacht schlafen konnte. Ihr Mann war meistens auf Arbeit und sie viel allein. Sobald sie sich zur Ruhe begab und im Einschlafen war, kam ein Ungeheuer und setzte sich ihr auf die Brust. Es drückte sie so, daß sie nicht schreien konnte. In ihrer Angst lief sie zur Nachbarin und erzählte ihr die Sache. Die alte Frau, die sehr erfahren war, sagte ihr folgendes:
„Nimm dir einen Knüppel mit Stroh umwunden ins Bett, wenn dich das Ungeheuer wieder quält, so schlage zu. Schreit es, dann ist es der Alp – schreit es nicht, dann ist es eine Krankheit!”
Die Frau bedankte sich für den guten Rat und tat alles so, wie ihr geheißen worden war. Richtig kam das Ungeheuer wieder und würgte sie. Sie schlug nun kräftig mit dem Knüppel zu. Es gab einen furchtbaren Schrei, und sie fühlte sich auf einmal wieder wohl. Im Mondlicht sah sie in einer Ecke der Stube ein altes Weib, das war in ein Affenfell eingewickelt und winselte immer fort. Die Frau fürchtete sich aufzustehen. Sie hatte aber auch vergessen, das Schlüsselloch zuzustopfen. Als sie erwachte, war der Alp fort. Er kam aber nie wieder.
Przypisy:
Krzyż, którego dotyczy to podanie, zlokalizowany był na wschód od tzw. Hałdy Panewnickiej, na pograniczu katowickiej dzielnicy Panewniki oraz Mikołowa, ale już po mikołowskiej stronie granicy (GPS 50.213325, 18.905117). Warto jednak zauważyć, że wbrew tej powszechnie używanej nazwie hałdy, cały jej obszar mieści się w granicach administracyjnych miasta Mikołów, jest to więc de facto Hałda Mikołowska. Ta uwaga odnosi się również do tamtejszego rewiru leśnego. W 2021 roku stary krzyż, mocno nadszarpnięty zębem czasu, zastąpiony został jego współczesną repliką, która – choć zbliżona wyglądem do oryginału – w niektórych kwestiach wyraźnie różni się od pierwowzoru.
Źródła drukowane:
• Das Kreuz im Walde bei Pannewnik, Elisabeth Grabowski [w:] Oberschlesische Sagen geschichtlicher Art, Richard Kühnau, Breslau 1926, s. 192-193.
• Oberschlesische Sammelmappe: Sagen, Elisabeth Grabowski [w:] „Oberschlesien” nr 6/1911, Kattowitz 1911, s. 291-292.