[2011],  Mikołów

Sofokles i Horacy w mikołowskim Gimnazjum

W roku 1927 przybył do Mikołowa profesor Roman Stopa (1895-1995), filolog klasyczny i językoznawca, który w późniejszym czasie zasłynął w świecie jako jeden z najwybitniejszych znawców języków tubylczych Afryki.

W męskim Gimnazjum Państwowym w Mikołowie pracował on w latach 1927-1928, nauczając tutaj łaciny i greki. Oczywiście działo się to jeszcze w starym budynku gimnazjalnym, umiejscowionym wówczas przy ulicy Karola Miarki [GPS].

Siedziba mikołowskiego Gimnazjum do 1930 roku. Budynek stał przy ul. K. Miarki, uległ on zniszczeniu w 1945 roku. W chwili wykonania tego zdjęcia (1902) w budynku mieściła się jeszcze poczta. Pocztówka ze zbiorów Ryszarda Szendzielarza.

Dnia 18 maja 1928 roku profesor Stopa – we współpracy z miejscowym polonistą, Eustazym Sitowskim – zorganizował w szkole „Wieczorek klasyczny”. Co ciekawe, dzięki zapobiegliwości samego pedagoga, a po części także dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, ślad po tej imprezie możemy dziś odnaleźć w szacownym przedwojennym piśmie naukowym.

Już po latach, w udzielonym Wiesławowi Kowalowi wywiadzie, profesor Stopa wspominał:

„Młodzież była tu [w Mikołowie] zdolna, toteż po obronie pracy doktorskiej mogłem znaleźć czas, by z chłopcami przebijać się przez zawiłe meandry Kratylosa Platona. Od Teubnera z Niemiec sprowadziłem odpowiednią ilość tego dialogu. Pamiętam, że były one pozbawione jakichkolwiek komentarzy w językach niemieckim lub francuskim, tym bardziej ochoczo zabraliśmy się do lektury tego dzieła. Poza tym pracowaliśmy nad Chórami z greckich tragedii, nad Odyseją, Odami Horacego. Wszystko to stanowiło jakże wdzięczny materiał do opracowania i przystosowania do występu słowno-muzycznego.

Występ taki urządziliśmy z okazji wizytacji naszego Gimnazjum przez wizytatora Wincentego Ogrodzińskiego, który też pięknie nam odpłacił pochlebną recenzją w drugim numerze „Kwartalnika Klasycznego” z 1928 roku”.

Wspomniany kwartalnik ukazywał się nakładem Polskiego Towarzystwa Filologicznego, a drukowany był w Drukarni Uniwersyteckiej we Lwowie. W zeszycie czwartym z 1928 roku Wincenty Ogrodziński porównał trzy „wieczory klasyczne” zorganizowane przez młodzież gimnazjalną z Orłowej, Cieszyna i Mikołowa. Odnosząc się do Mikołowa, pisał on:

„Inaczej jeszcze oceniać trzeba wieczorek klasyczny młodzieży gimnazjum państwowego w Mikołowie, który się odbył dnia 18 maja 1928 r. Charakter tej imprezy, urządzonej przez młodzież kl. VI-VII pod nader pracowitym kierunkiem prof. dr. R. Stopy, miał dwa oblicza: 1. krótkie odczyty, wykazujące, o ile uczniowie na podstawie przystępnych im dzieł zaznajomili się z różnemi zagadnieniami kultury klasycznej, 2. recytacje śpiewackie w językach klasycznych z towarzyszeniem dwu skrzypiec. W zakresie pierwszej części czytali uczniowie klas VII i VIII rozprawki: 1. Pierwiastki muzyczne w liryce i tragedji starożytnej, 2. Rola języka w psychice człowieka i wpływ nauki języków klasycznych na sprawność umysłu, 3. Jak sobie Platon tłumaczył pochodzenie niektórych wyrazów, określających ludzi, herosów i bogów? (na podstawie Kratylosa).

W części wokalno-muzycznej odśpiewano: 1. urywki z trzech partyj chóralnych Antygony Sophoklesowej, więc pieśń zwycięstwa (Αχτίς άελίσυ, str. α), pieśń miłości Έρως ανίχατε, str. α) i pieśń śmierci (tren Antygony: όράτ έμ ώ), 2. cztery pieśni Horacego (Mercuri facunde, Musis amicus, Donec gratus i Dianam tenerae), 3. pieśń Odysseusa o Itace z IX ks. Odysei. Muzykę do tych utworów ułożył p. Stopa, przyczem zaznaczyć wypada, że lepiej udały się ilustracje muzyczne do greckich utworów, które miały często wzruszające uczuciowo, a piękny nader wyraz. Pierwiastek wesołości wprowadził dialog, pióra jednego profesorów gimnazjum mikołowskiego, na temat: Ex ungue leonem, e proverbio nationem, e nota rationem (Jakby wypadła charakterystyka Rzymian w ustach ucznia, nie mającego szczęścia do łaciny). Wypowiedziało ten dialog z zacięciem dwu uczniów klasy VI.

Na wieczorku obecni byli członkowie Śląskiego Koła PTF w liczbie 11, grona nauczycielskie obu polskich gimnazjów mikołowskich i młodzież gimnazjalna. Wieczorek zagaił dyrektor zakładu, p. Piotr Kondziela, na zakończenie zaś podziękował młodzieży oraz p. dyrektorowi Kondzieli i prof. Stopie wizytator Ogrodziński, jako prezes Koła, za zaproszenie i za udatny wieczorek”.

W ten oto sposób szkolny występ mikołowskich gimnazjalistów trafił na trwałe do annałów polskiej filologii klasycznej…

Jeszcze w tym samym roku profesor Roman Stopa ze względów zdrowotnych opuścił Mikołów, w którym na świat przyszła jego córka Helena, i przeniósł się do Nowego Targu.

Niestety, nie dysponujemy obecnie żadną fotografią dokumentującą opisane wydarzenia. Jednak o tym, że mikołowskim gimnazjalistom nie brakowało w tamtym czasie fantazji i twórczego rozmachu, przekonuje nas inne zdjęcie z tamtego okresu. Pochodzi ono z około 1926 roku i przedstawia uczniów obydwóch mikołowskich gimnazjów (żeńskiego i męskiego) podczas wspólnej inscenizacji „Betlejem Polskiego” według sztuki Lucjana Rydla.

Inscenizacja „Betlejem Polskiego” w Mikołowie około 1926 roku. Ze zbiorów Jadwigi Krawczyk.

Źródła drukowane: [SZD0011]

Profesor Roman Stopa, W. Kowal, Bielsko-Biała 1992, s. 7.

Sofokles i Horacy w mikołowskim gimnazjum: Klasyczny wieczorek, A.A. Jojko [w:] „Gazeta Mikołowska” nr 02/2011 (239), II 2011, s. 33.

• Spod chłopskiej strzechy na katedrę uniwersytetu, R. Stopa, Kraków 1995, s. 83-85.

Wieczory klasyczne młodzieży na Śląsku, W. Ogrodziński [w:] „Kwartalnik Klasyczny”, Rocznik 2/1928, Zeszyt 4, s. 454-455.