Jedną z najbardziej interesujących pamiątek z przeszłości Mikołowa jest tak zwany plan Viebiga, sporządzony w 1811 roku. Ukazuje on wygląd naszego miasta w początkach XIX stulecia, gdy cały Mikołów liczył sobie zaledwie 1362 mieszkańców.
Mierniczy królewski Viebig z Pszczyny, którego imienia niestety nie znamy, sporządził w rzeczywistości dwa różne plany Mikołowa, obydwa datowane na rok 1811:
- Zeichnung von der Stadt Nicolai, ukazujący wyłącznie centrum Mikołowa.
- Plan von denen Umgebungen der Stadt Nicolay, obejmujący nie tylko Mikołów, ale też obszar wokół miasta, którego granice wyznaczają Śmiłowice, Mokre, Łaziska, Wyry, Wilkowyje, Zarzecze i Kamionka.
W niniejszym opracowaniu skupimy się jednak wyłącznie na pierwszym spośród tych planów, gdyż z uwagi na zastosowaną w nim skalę jest on znacznie bardziej precyzyjny.
Pozorne podobieństwa oraz ich przyczyny
Spoglądając dziś na plan Viebiga, bez większego trudu rozpoznajemy miasto, które na nim ukazano.
Z jednej strony świadczy to o ogromnym kunszcie twórcy planu oraz o dokładności, z jaką zdołał on odwzorować rzeczywisty rozkład dróg i zabudowań. Z drugiej jednak strony, to zaskakująco wyraźne podobieństwo do współczesnego Mikołowa tworzy nieodparte wrażenie, że choć od powstania planu upłynęło już ponad 200 lat, tak na dobrą sprawę niewiele się tutaj zmieniło.
To wrażenie, choć naturalne, jest jednak całkowicie błędne. Zmieniło się niemal wszystko.
Podobieństwo pomiędzy miastem ukazanym na planie Viebiga oraz tym, które znamy ze współczesnej kartografii, jest w dużej mierze pozorne i wynika ze specyfiki odwzorowania terenu w rzucie poziomym: plan taki, o ile pozbawiony jest on dodatkowych oznaczeń, ukazuje nam LOKALIZACJĘ poszczególnych obiektów, nie przesądzając jednak o ich funkcji, wyglądzie czy też materiale, z którego je wzniesiono.
Jeśli na miejscu parterowej drewnianej chatki stanie kilkupiętrowy blok z żelbetonowych płyt, różnica będzie dla każdego obserwatora aż nazbyt oczywista. Jednakże na planie sporządzonym w rzucie poziomym obydwa te obiekty – chatka oraz blok – będą w zasadzie nieodróżnialne.
Wiele spośród oznaczonych przez Viebiga zabudowań, które do złudzenia przypominają współczesne domy i kamienice, miało wtenczas całkowicie odmienny charakter: były to m.in. większe i mniejsze stodoły, w których mikołowscy mieszczanie przechowywali zapasy na zimę w postaci siana, słomy czy ziarna. I takich stodół – w tamtym czasie zapewne w większości drewnianych – było tutaj naprawdę sporo, o czym przekonują nas zarówno dawne opisy miasta, jak i późniejsze o kilkadziesiąt lat mapy topograficzne, na których nanoszono już stosowne oznaczenia.
I tak, dla przykładu, w 1825 roku w całym Mikołowie znajdowało się 259 domów mieszkalnych, którym towarzyszyły aż 134 budynki gospodarcze, w tym stodoły, magazyny, stajnie i chlewy. Stanowiło to niemal 35 procent wszystkich zabudowań.
Na miejscu tych dawnych zabudowań gospodarczych stoją dziś zupełnie inne obiekty: wille, kamienice, sklepy, a nawet kilkupiętrowe bloki.
Nawiasem mówiąc, ostatnie duże stodoły w centrum Mikołowa zniknęły całkiem niedawno, bo dopiero w drugiej połowie XX stulecia, przy czym były to już obiekty murowane. Jedną z takich stodół – należącą do dawnego gospodarstwa Edmunda Kurpasa – wyburzono dopiero na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku; ustąpiła ona miejsca blokom mieszkalnym przy ulicy Młyńskiej.1
Równie mylące może być pozorne podobieństwo głównych ulic i dróg wylotowych na terenie miasta. Warto bowiem pamiętać, że pierwszy bruk w Mikołowie położono dopiero około 1820 roku (w Rynku). W tym samym czasie rozpoczęto także powolny proces szosowania (czyli prostowania i utwardzania) głównych dróg wylotowych w mieście – i proces ten trwać miał całe dziesięciolecia. Zatem w 1811 roku nawet najważniejsze mikołowskie ulice przypominały w rzeczywistości błotniste gruntowe ścieżki, jakie można dziś napotkać jedynie w najmniej uczęszczanych podmikołowskich przysiółkach.
Stosunkowo najmniej zmian zauważylibyśmy w rejonie mikołowskiego Rynku. Ale i w tym przypadku można chyba zaryzykować tezę, że współczesny mikołowianin nie rozpoznałby żadnej z ówczesnych kamienic, zarówno przy samym Rynku, jak i w jego bliższym i dalszym sąsiedztwie. Bo nawet jeśli są to de facto TE SAME budynki, to jednak nie są one TAKIE SAME.
Przed wielkim pożarem miasta, który wybuchł w dniu 20 maja 1794 roku, wiele domów w centrum Mikołowa wzniesionych było z drewna. Przy samym Rynku 11 domów było wówczas drewnianych i 11 murowanych. W innych częściach Śródmieścia odsetek zabudowań drewnianych był jeszcze wyższy.
Po pożarze, który spustoszył większość ówczesnej zabudowy miasta, domy te odbudowano przeważnie w formie murowanej, lecz były to typowe dla całej ziemi pszczyńskiej domy o dwuspadowych dachach, parterowe, a w najlepszym razie jednopiętrowe. Charakterystyczny wygląd mikołowskich kamienic, jaki znamy obecnie, jest już rezultatem późniejszych remontów i przebudów (głównie w stylu secesyjnym), które miały miejsce w drugiej połowie XIX wieku oraz w początkach XX stulecia. Wtedy też dobudowano kolejne piętra, nadając skromnym pierwotnie budynkom ich współczesny kształt.
Z drugiej strony, na planie Viebiga znajduje się również wiele bardzo znaczących dla miasta obiektów, których nie odnajdziemy już nawet na najstarszych mikołowskich pocztówkach: stary ratusz pośrodku Rynku, starą szkołę parafialną, stare probostwo, Staw Młyński wraz z położonym nad nim młynem wodnym, drugi z zabytkowych kopców, studnię miejską…
Warto przy tym zauważyć, że wyraz „stary”, użyty tutaj w celu odróżnienia tych dawnych obiektów od ich współczesnych odpowiedników, może być nieco mylący: w 1811 roku ratusz w Rynku i szkoła nie były bynajmniej stare, zostały one wzniesione na nowo po zniszczeniach spowodowanych pożarem miasta z 1794 roku. Zatem z puntu widzenia ówczesnych mikołowian były one nawet bardziej „nowe” niż hipermarket Auchan dla nas.
Pojęcie „dawnego Mikołowa” w kontekście planu Viebiga
Gdy mówimy o dawnym czy też historycznym Mikołowie, mamy zwykle na myśli miasto z najstarszych mikołowskich pocztówek, pochodzących z przełomu XIX i XX stulecia.
Było to miasto wizualnie przestronniejsze niż obecnie, o znacznie niższej i rzadszej zabudowie; miasto niepokojąco pustych ulic, rozległych ogrodów i wolnych przestrzeni pomiędzy budynkami. Na tym tle – nieco pustym i pozbawionym wysokich drzew – stojące w odosobnieniu gmachy wydawały się znacznie większe i bardziej monumentalne niż w rzeczywistości.
Ten dawny Mikołów różnił się od współczesnego. Brakowało w nim setek obiektów wzniesionych w okresie międzywojennym oraz po 1945 roku, o inwestycjach z ostatnich lat nawet nie wspominając. Tu i ówdzie można też było natrafić na budynki i miejsca, których od dawna już nie ma.
To miasto było inne, ale zarazem rozpoznawalne.
Nawet na najbardziej pożółkłych ze starości widokówkach sprzed stu kilkudziesięciu lat bez większego trudu odnajdziemy obiekty, które znamy doskonale z codziennych spacerów ulicami miasta. Wiele z nich wygląda wręcz identycznie, jak wtedy: obydwa kościoły św. Wojciecha, kościół św. Jana, klasztor sióstr boromeuszek, szpital św. Józefa, dawne budynki szkolne przy kościele parafialnym, probostwo, ratusz, kamienice przy mikołowskim Rynku, ulica Jana Pawła II… Te miejsca są łatwe do rozpoznania nawet dla najmłodszych pokoleń mikołowian, dla których Mikołów z początków XX wieku jest równie odległy i starożytny, jak szaro-bure miasto z okresu późnego PRL.
Jednakże plan Viebiga daje nam unikalną szansę wzniesienia się na całkowicie inny poziom dawności.
Spośród wszystkich obiektów, jakie istniały w 1811 roku, obecny mieszkaniec Mikołowa miałby szansę rozpoznać właściwie tylko jeden: stary kościółek św. Wojciecha, który w tamtym czasie był jedyną świątynią na terenie miasta.
Bardziej wnikliwy obserwator mógłby również rozpoznać kamienną figurę św. Jana Nepomucena przed wejściem do kościoła, choć w tamtym czasie lśniła ona jeszcze nowością (postawiono ją w 1799 roku), a także kapliczkę św. Mikołaja przy obecnej ulicy Konstantego Prusa. W przypadku kilku innych kapliczek przydrożnych – nawet jeśli ich początki sięgają czasów sprzed 1811 roku – sprawa jest już nieco mniej jednoznaczna, nie wiadomo bowiem kiedy dokładnie nadano im ich współczesny wygląd.
Teoretycznie, do powyższej listy można by jeszcze dorzucić zabytkowy kopiec ziemny nieopodal starego kościółka, który jakimś cudem zdołał przetrwać do naszych czasów. Biorąc jednak pod uwagę, w jak ogromnym stopniu zmieniła się cała ta okolica, rozpoznanie kopca byłoby niebywale trudne: wszak na planie Viebiga widoczne są jeszcze dwa kopce, z których pozostał już tylko jeden; dwa opływające go niegdyś potoki przepadły bez śladu, a podmokłe łąki ustąpiły miejsca ruchliwym ulicom, parkingom samochodowym, budynkom mieszkalnym oraz sklepom.
Natomiast wszystkie pozostałe zabytki, które znamy z najstarszych mikołowskich pocztówek czy zdjęć, powstały już znacznie później i na planie Viebiga z pewnością ich nie odnajdziemy.
W Mikołowie z początków XIX wieku najwyższym obiektem była dzwonnica starego kościółka: nie było tam jeszcze nowego kościoła św. Wojciecha (1861), kościoła ewangelickiego św. Jana (1861) ani dawnej, nieistniejącej już dziś synagogi (1816-1972). Brakowało też dworca kolejowego (około 1857) i obecnego ratusza (1872), a także łączącej te dwa budynki drogi, czyli dzisiejszej ulicy Karola Miarki. Co za tym idzie, nie istniały także wszystkie kamienice i zabudowania, które mieszczą się dziś w tym rejonie.
W miasteczku, które przemierzał mierniczy królewski Viebig, nie było również żadnego z późniejszych zakładów przemysłowych i cegielni: pierwsze z nich zaczęły powstawać dopiero kilkadziesiąt lat później.
Z kolei całe mikołowskie Podfarze – dziś gęsto zabudowane – stanowiło wówczas sielską mozaikę luźno porozrzucanych pośród pól gospodarstw, upstrzoną małymi wiejskimi domkami o spadzistych dachach.
Wszystkie najstarsze, zabytkowe dziś obiekty na terenie dawnego Podfarza powstały co najmniej pół wieku po planie Viebiga, a czasem i znacznie, znacznie później: obecna bazylika św. Wojciecha (1861), probostwo (1865), Biała Szkoła (1866), dawne więzienie (1879), szpital św. Józefa (1898), klasztor sióstr boromeuszek (1904), Czerwona Szkoła (1902), stary budynek sądu (1910).
A jeśli jesteśmy już przy Podfarzu, pewne wyobrażenie o tym, jak bardzo Mikołów z 1811 roku różnił się od miasta, które zwykliśmy uważać za „dawny Mikołów”, daje nam zamieszczona poniżej fotografia.
Została ona wykonana na przełomie XIX i XX wieku (po 1898 roku, lecz przed 1904).2 A zatem dzieli nas od niej co najmniej 120 lat: znacznie więcej, aniżeli upłynęło pomiędzy sporządzeniem planu Viebiga a wykonaniem tego zdjęcia (około 90 lat). To fakt, o którym za chwilę ponownie przypomnę.
A jednak ten uwieczniony przez fotografa widok sprzed ponad stulecia wydaje się nam – mikołowianom z początków XXI wieku – zaskakująco znajomy. Bez trudności rozpoznamy zarówno samo miejsce, jak i większość widocznych tutaj budynków: kościół, probostwo, dawną szkołę, szpital, wysokie kamienice przy zbiegu ulic Okrzei i Kardynała Wyszyńskiego. Wszystko prawie jak dzisiaj…
Podfarze około 1900 roku, widok od strony ulicy św. Wojciecha. Ze zbiorów Mariusza Dmetreckiego.
Tymczasem dla osoby żyjącej w Mikołowie w 1811 roku widok ten byłby całkowicie obcy i niemożliwy do rozpoznania. Chociaż od chwili sporządzenia planu Viebiga do momentu wykonania powyższej fotografii minęło nie więcej niż 90 lat, mikołowianin z początków XIX stulecia nie odnalazłby na niej ANI JEDNEGO znajomego obiektu.
Mikołów z przełomu wieków, który znamy jedynie z najstarszych pocztówek i zdjęć, zwykliśmy uważać za „stary”, „dawny” i „historyczny”. Tymczasem – tak naprawdę – jest on wręcz szokująco współczesny. Znacznie bliższy nam i naszym czasom, aniżeli wskazywałaby na to chronologia. Trochę inny niż dzisiaj, ale w zasadzie taki sam.
Dla ludzi, którzy mieszkali tutaj w 1811 roku, Mikołów z ostatnich lat ich własnego stulecia byłby równie obcy i nierozpoznawalny, jak miasto w jego współczesnym, XXI-wiecznym kształcie.
Znaczenie planu Viebiga dla historiografii Mikołowa
Plan Viebiga ukazuje nam niezwykle dokładny obraz mikołowskiego Śródmieścia sprzed ponad dwóch stuleci. Pod tym względem nie dorównuje mu żadne opracowanie kartograficzne z tamego okresu.
I jest to obraz tym cenniejszy, że przedstawia on Mikołów w jego pierwotnej, historycznej formie, nie naruszonej jeszcze przez gwałtowną falę zmian, jakie zaledwie kilka dziesięcioleci później przynieść miała era intensywnej industrializacji. Lawinowo powstające wówczas fabryki, huty, kopalnie, cegielnie, szosy i tory kolejowe w krótkim czasie zmieniły wygląd zarówno samego miasta, jaki i jego okolic. Całkowicie i nieodwracalnie.
Plan Viebiga powstał dosłownie w ostatnim możliwym momencie: pierwsze zwiastuny nowej ery zaczęły pojawiać się w Mikołowie zaledwie kilkanaście lat po jego sporządzeniu. Dzięki temu plan zdołał zachować dla potomnych wygląd miasta dokładnie w takim kształcie, w jakim istniało i funkcjonowało ono przez całe stulecia.
Jednakże, poza tym najbardziej oczywistym i ogólnym walorem planu, analiza jego zawartości pozwala nam również odpowiedzieć na szereg szczegółowych pytań dotyczących przeszłości Mikołowa oraz zweryfikować kilka przyjmowanych dotąd założeń.
Oto kilka najważniejszych kwestii, które plan Viebiga wyjaśnia lub potwierdza:
- Rzeczywisty podział Mikołowa na okręgi administracyjne.
- Data powstania nowego cmentarza.
- Lokalizacja drugiego kopca.
- Zasięg oraz pierwotna zabudowa dawnego Podfarza.
- Najstarsze nazwy mikołowskich ulic.
- Dokładna lokalizacja najstarszego probostwa.
- Pierwotny zasięg zabudowy miejskiej.
Spośród wszystkich wymienionych tutaj kwestii, dwie pierwsze wydają się być szczególnie godne uwagi, albowiem w ich przypadku plan Viebiga zawiera informacje niespotykane w żadnych innych źródłach, a całkowicie podważające przyjmowane do tej pory założenia.
W tym pierwszym przypadku plan pozwala na precyzyjne odtworzenie pierwotnego podziału miasta na dzielnice, podważając zarazem akceptowany dotychczas przez mikołowską historiografię kanon, oparty na najstarszej monografii Mikołowa z 1932 roku.
Artykuł powiązany:
Z kolei w drugiej z powyższych kwestii plan pozwala na przesunięcie daty powstania najstarszej części nowego cmentarza parafialnego w Mikołowie o co najmniej 10 lat w tył.
Na temat początków tej nekropolii Konstanty Prus (1932, s. 337) pisze m.in.:
„W roku 1820 stary cmentarz przy kościele św. Wojciecha naprawiono (mury itp.) i uporządkowano, ale ponieważ w ostatnim czasie okazywał się coraz bardziej niewystar-czającym, przeto założono w tymże roku nowy większy cmentarz na uboczu na polu farskiem. Ta część dzisiejszego cmentarza, która położona jest najbliżej dzisiejszego nowego kościoła, była wówczas owym nowo założonym cmentarzem”.
Jak widzimy, Konstanty Prus datuje moment założenia nowego cmentarza – a właściwie jego najstarszej części, rozciągającej się od bramy głównej po kapliczkę cmentarną – dokładnie na rok 1820. Jednakże cmentarz ten jest już na planie Viebiga doskonale widoczny, został on tu nawet opisany wprost jako „Kirchhoff”. Nie ma zatem żadnych wątpliwości, że największa mikołowska nekropolia nie powstała w 1820 roku, lecz jest ona co najmniej o 10 lat starsza (por. R. Szendzielarz, B. Bromboszcz 2009, s. 101).
Omówienie treści planu Viebiga
Poniżej zaprezentowano plan Viebiga, na którym oznaczono numerami co ważniejsze z zamieszczonych tam obiektów. Dla lepszej orientacji w terenie, oznaczono również kilka wybranych miejsc, które będą współczesnym mieszkańcom Mikołowa doskonale znane. Plan w formacie PDF można pobrać STĄD.
Kolorem niebieskim oznaczono opisy obiektów, które obecnie już nie istnieją. Nie obejmuje to jednak obiektów, które zostały wprawdzie mocno przebudowane, lecz zachowały swoją pierwotną lokalizację.
Numery 01-17: Drogi, ulice i place
- 01 – Obecna ulica Podleska, która uważana była wówczas za drogę podrzędną, wiodącą do Zarzecza. Głównym traktem na Podlesie była wówczas dzisiejsza ulica Staropodleska.
- 02 – Obecna ulica Stefana Okrzei, opisana tutaj jako droga na Podlesie (Weg nach Podliesche). Nieco dalej łączyła się ona z dzisiejszą ulicą Staropodleską, która w tamtym czasie pełniła rolę głównej drogi w kierunku Podlesia.
- 03 – Obecne skrzyżowanie ulic Stefana Okrzei i Kard. Wyszyńskiego. Tej ostatniej drogi jeszcze nie było.
- 04 – Obecna ulica Powstańców Śląskich.
- 05 – Obecna ulica Sądowa.
- 06 – Późniejszy Plac Garncarski.
- 07 – Obecna ulica Skotnica, opisana tu jako droga na Bieruń (Strasse nach Berun). Początkowy odcinek dzisiejszej ulicy Krakowskiej jeszcze wówczas nie istniał, jego funkcję pełniła właśnie ulica Skotnica.
- 08 – Obecne Rondo Krakowskie.
- 09 – Obecna ulica Pszczyńska, opisana tutaj jako droga na Pszczynę (Strasse nach Pless).
- 10 – Obecna ulica Młyńska.
- 11 – Obecny Plac 750-lecia.
- 12 – Obecna ulica Konstytucji 3 Maja, opisana tutaj jako droga na Żory (Strasse nach Sohrau).
- 13 – Obecna ulica Górnicza.
- 14 – Obecna ulica Stawowa.
- 15 – Obecna ulica Konstantego Prusa, opisana tutaj jako droga z Gliwic (Strasse von Gleiwitz).
- 16 – Obecna ulica Ludwika Waryńskiego, opisana tutaj jako droga z Rety (Weg von Retta).
- 17 – Obecna ulica Katowicka, opisana na planie jako droga z Mysłowic i Bytomia (Strasse von Mislowitz und Beuthen).
Numerami nie oznaczono m.in. samego Rynku oraz obecnych ulic: Jana Pawła II i św. Wojciecha, są one bowiem łatwo rozpoznawalne.
Numery 18-26: Potoki i stawy
- 18 – Potok Jamna, górny odcinek, u zbiegu dzisiejszych Plant i ulicy Górniczej.
- 19 – Potok Stempnik w miejscu, w którym wpływał on do Stawu Młyńskiego, łącząc się tym samym z potokiem Jamna.
- 20 – Staw Młyński w miejscu dzisiejszego targowiska, zasilany wodami Jamny i Stempnika.
- 21 – Potok Jamna, dolny odcinek, tuż przed połączeniem się z Zatylską Wodą.
- 22 – Potok Zatylska Woda (późniejszy Kanał), dolny odcinek, tuż przed połączeniem się z Jamną.
- 23 – Niewielki staw na terenie ówczesnego gospodarstwa farskiego. Staw ten istniał jeszcze w okresie międzywojennym.
- 24 – Potok Zatylska Woda płynący wzdłuż obecnej ulicy św. Wojciecha, po jej wschodniej stronie. Potok ten powstawał w rejonie obecnego Krakowskiego Ronda z połączenia się dwóch mniejszych strumieni.
- 25 – Struga wodna spływająca ze Skotnicy, której źródło znajdowało się w rejonie dzisiejszej ciepłowni. Przy mostku (nr 31) łączyła się ona z innym strumieniem, tworząc w ten sposób potok Zatylska Woda.
- 26 – Struga wodna spływająca w dół pomiędzy ulicami Pszczyńską i Młyńską, biorąca początek w rejonie dzisiejszej Abisynii. Przy mostku (nr 31) łączyła się ona z innym strumieniem, tworząc w ten sposób potok Zatylska Woda.
Numery 27-31: Mostki, kładki i młyny wodne
- 27 – Mostek nad potokiem Jamna w miejscu, w którym przecina on dzisiejszą ulicę Górniczą.
- 28 – Młyn wodny na potoku Jamna w miejscu dzisiejsze restauracji Mocca d’Oro. Jego żarna napędzane były spiętrzonymi wodami Stawu Młyńskiego.
- 29 – Mostek nad potokiem Jamna w rejonie dzisiejszego placu ks. Jana Karpeckiego (skrzyżowanie ulic: Konstantego Prusa i Katowickiej).
- 30 – Mostek nad potokiem Zatylska Woda przy skrzyżowaniu dzisiejszych ulic Stefana Okrzei i św. Wojciecha.
- 31 – Mostek nad potokiem Zatylska Woda w rejonie dzisiejszego Krakowskiego Ronda. W tym miejscu Zatylska Woda formowała się z połączenia dwóch mniejszych strumieni (nr 25 i 26).
Numery 32-34: Kościoły, kapliczki i cmentarze
- 32 – Kapliczka Św. Krzyża, wzniesiona w miejscu rozebranego około 1785 roku kościółka św. Mikołaja. Dziś zwana jest ona powszechnie kapliczką św. Mikołaja. Nie wiadomo, czy w tamtym okresie widoczne były jeszcze jakiekolwiek ślady po przykościelnym cmentarzu; na planie nie został on już oznaczony.
- 33 – Stary kościół św. Wojciecha. Otaczający go cmentarz wciąż jeszcze pozostawał wówczas w użyciu: ostatnie znane pochówki miały miejsce około 1816 roku.
- 34 – Najstarsza część obecnego cmentarza parafialnego, który założono krótko przedtem. Rozciągała się ona od bramy wejściowej aż po kapliczkę cmentarną; dalsze fragmenty dokupiono w latach 1864 i 1885.
Numery 35-43: Ważniejsze budynki i inne obiekty
- 35 – Zabytkowy kopiec, który został rozkopany w 1818 roku na polecenie burmistrza Eliasza Thertolli. Znajdował się on mniej więcej w miejscu obecnego ronda, łączącego ulicę św. Wojciecha z ulicą Prusa.
- 36 – Zabytkowy kopiec, który przetrwał do naszych czasów.
- 37 – Stary szpital miejski przy dzisiejszej ulicy Okrzei nr 5. Budynek ten został ostatnio gruntownie przebudowany, lecz zachowano jego pierwotny wygląd.
- 38 – Dawna prebenda przy dzisiejszej ulicy Okrzei nr 8.
- 39 – Stare probostwo, wzniesione w 1703 roku przez ks. Fabiana Rostabińskiego. Tuż obok znajdowała się jeszcze starsza plebania, którą w 1703 roku wyremontowano i przeznaczono dla czeladzi pracującej na gospodarstwie farskim.
- 40 – Studnia na Skotnicy, opisana jako Brunn, z niemieckiego „der Brunnen” (studnia, fontanna, źródło).
- 41 – Stodoła Jadwigi Tertoły, którą w 1812 roku zamieniono na pierwszą remizę strażacką.
- 42 – Ratusz pośrodku Rynku, odbudowany po pożarze w 1795 roku i wyburzony w 1872 roku.
- 43 – Studnia miejska oraz waga na Rynku, nieopodal ratusza.
Numerami nie oznaczono m.in. szkoły parafialnej i organistówki, gdyż ich dokładna lokalizacja nie jest do końca jasna. Z całą pewnością mieściły się one nieopodal mostka oznaczonego tutaj numerem 31, po jego lewej stronie, nie ma jednak pewności który z kilku znajdujących w tym rejonie obiektów był szkołą, a który organistówką.
Numery 44-45: Interesujące obiekty o nieznanym charakterze
- 44 – Obszar o nieznanym przeznaczeniu, obejmujący rejon dzisiejszej ulicy Planty oraz wschodnią część Małych Plant (na północ od początkowego fragmentu ulicy Górniczej). Sprawia on wrażenie terenu o charakterze gospodarskim lub uprawnym (ogród? sad?). W dostępnej obecnie literaturze brak wzmianek ułatwiających jednoznaczną identyfikację tego obiektu.
- 45 – Czerwony, sześciokątny obiekt, będący prawdopodobnie dużą wolno stojącą stodołą, wchodzącą w skład obiektu oznaczonego numerem 44. Ten sześciokątny budynek został jeszcze wyraźnie oznaczony na mapie topograficznej z 1883 roku, natomiast na mapach późniejszych (rok 1914 i kolejne) w tym samym miejscu występują już dwa obiekty, oznaczane za pomocą prostokątów.
Przypisy:
1. Por. Odcienie życia. O losach mikołowskich rolników, R. Szendzielarz, Mikołów 2011, s. 59-60.
2. Fotografię można datować na lata 1899-1903. Odnajdujemy już na niej szpital św. Józefa (wzniesiony w 1898 roku), lecz nie ma tutaj jeszcze przylegającego doń budynku klasztornego (zbudowanego w 1904 roku). Za datę najbardziej prawdopodobną można uznać lata 1900-1902, gdyż szpital sprawia już wrażenie całkowicie i od dawna ukończonego, natomiast przygotowań do budowy klasztoru wciąż jeszcze nie rozpoczęto.
Źródła drukowane: [SZD0082]
• Dawno temu w Mikołowie. Kalendarium historyczne do 1939 roku, M. Dmetrecki, Mikołów 2010.
• Mikołów z perspektywy 150 lat, R. Szendzielarz, B. Bromboszcz, Mikołów 2009, s. 101, 299-300.
• Odcienie życia. O losach mikołowskich rolników, R. Szendzielarz, Mikołów 2011, s. 59-60.
• Z przeszłości Mikołowa i jego okolicy, K. Prus, Katowice-Mikołów 1932, s. 142-145, 163-166, 173-178, 190-200, 200-202, 211-215, 215-217, 253-259, 261-263, 264-276, 292-294, 316-319, 327-329, 336-337, 345-348, 349-355, 357-362, 362-364, 376-378, 384-386, 396-397, 417-425, 437-438.
• Źródła kartograficzne do dziejów Mikołowa (do 1945 roku), P. Greiner, M. Mączka, Mikołów 2007, s. 14, 21, VII-VIII.
Źródła archiwalne:
• Zeichnung von der Stadt Nicolay 1811, oprac. Viebig, AP Opole, Rej. Opol. Kart., sygn. IX/52.