Stałym elementem życia naszego miasta są niestety przypadki wandalizmu, zaś terenem szczególnie na nie narażonym są oczywiście mikołowskie Planty. Wielu chciałoby widzieć w tym znak naszych czasów: zepsucia młodzieży, braku wychowania, zaniku autorytetów… Jednak lektura dokumentów archiwalnych sprzed niemal stulecia wskazuje, że problem ten nie jest bynajmniej wynalazkiem ostatnich lat. Zacznijmy jednak od początku. Polskojęzyczna dokumentacja dotycząca mikołowskich Plant sięga 1923 roku. W tamtym czasie władze miejskie z burmistrzem Janem Kojem na czele rozpoczęły proces intensywnego poszerzania i upiększania „plantacji miejskich”, jak nazywano wówczas dzisiejsze Duże Planty, m.in. poprzez dokupywanie przyległych działek, zakładanie szkółek z sadzonkami, zadrzewianie, naprawianie ścieżek itd. Szczególnie istotną rolę odegrał w tym względzie Wojciech Rybicki, który…
-
-
Te żydki, co to Polskę chcą zawojować…
W roku 1937, nakładem redakcji „Śląskiej Prawdy” w Katowicach i „Drukarni Narodowej” w Chorzowie, ukazało się drugie wydanie Przewodnika Firm Chrześcijańskich. Sens powstania tej niecodziennej publikacji autorzy wyjaśnili już we Wstępie: „Dowodem naszej wytężonej akcji i pracy zdążającej do oczyszczenia Śląska i całej Polski od żydostwa, jest fakt II-go wydania Przewodnika Firm Chrześcijańskich. Upłynął rok cały, gdy z wielkim nakładem sił moralnych i materjalnych przystąpiliśmy do pierwszego na Śląsku wydania niniejszego Przewodnika z alfabetycznym spisem Firm chrześcijańskich. Rzucone przez nas hasła: „Swój do swego i chrześcijański konsument do chrześcijańskiego kupca”, spełniły należycie swe zadanie, stały się propagatorem naszej wzniosłej idei, dźwigając tem samem Firmy jedynie chrześcijańskie, przez skuteczną i racjonalną…
-
Na „85-lecie” mikołowskiej „Miarki”: Klątwa roku 1922
Stało się. Pięć lat minęło, jak jeden dzień, a na łamach lokalnej prasy znów ukazały się ogłoszenia, zachęcające absolwentów i sympatyków I LO do udziału w zaplanowanych na ten rok uroczystościach ku czci Dostojnej Jubilatki. Nasza „Miarka” ma już 85 lat! Piękna, piękna rocznica. Szkoda tylko, że taka trochę… nieprawdziwa… Odnosząc się do śląskiej cezury roku 1922, felietonista „Gazety Wyborczej” Michał Smolorz pisał w 2004 roku m.in.: „W programach szkolnych [w czasach PRL] niewiele było śladów historii pomiędzy pozbyciem się Śląska przez Kazimierza Wielkiego a „powrotem do macierzy” w 1922 r. Nie świętowano rocznic powstania szkół, muzeów czy kościołów erygowanych przed graniczną datą […] [Ale i dziś] szkoły i placówki…