Pomimo upływu lat, opublikowana w 1932 roku monografia Konstantego Prusa pozostaje do dziś niekwestionowanym fundamentem mikołowskiej historiografii. Pośród bezcennych informacji, jakie zawiera to dzieło, odnajdziemy tam m.in. sporo odniesień do historii mikołowskiego Rynku oraz położonych przy nim posesji. Jednakże prawidłowa identyfikacja poszczególnych obiektów nie jest wcale tak prosta i jednoznaczna, jak mogłoby się z pozoru wydawać. Okazuje się bowiem, że istnieją dwie odmienne numeracje znajdujących się przy mikołowskim Rynku budynków: numeracja stara, „historyczna” oraz numeracja współczesna. I każda bez wyjątku posesja oznaczona jest w nich innym numerem. Różnice te wynikają z faktu, że mamy tutaj do czynienia z dwoma różnymi systemami, opartymi na całkowicie innych założeniach. Omówienie różnic w numeracji…
-
-
Do czego też takie miasteczka potrzebne na świecie?
Przywykliśmy już, Drodzy Mikołowianie, do tej kojącej myśli, że nasze miasto jest piękne i wyjątkowe. Potwierdzają to wszak niemilknące głosy zachwytu odwiedzających nas gości: „unikalny klimat” – twierdzą zgodnie turyści; „genius loci” – piszą uczeni i poeci. A jednak, zakamarki bibliotek i archiwów skrywają wstydliwe dowody na to, że nie zawsze tak bywało… Już w siedemnasto- i osiemnastowiecznych publikacjach pojawiają się niepokojąco chłodne, choć pośrednie jeszcze relacje o Mikołowie. W 1689 roku, w książce Schlesiens curieuse Denckwürdigkeiten, historyk Friedrich Lucae pisał m.in.: „Tak należą jeszcze niektóre miasta i miasteczka [Städtigen und Flecken] do państwa pszczyńskiego, aczkolwiek są one nikłej doniosłości”. Z kolei w pracy Johanna D. Köhlera Schlesiche Kern-Chronike z…