Przez bardzo długi czas, bo aż do początku lat trzydziestych XX wieku, na Kamionce nie było ani jednej piekarni, a tutejsi mieszkańcy skazani byli na wypiekanie chleba we własnym zakresie lub też na korzystanie z zakładów funkcjonujących w sąsiednich miejscowościach, przede wszystkim w Mikołowie. Do tych ostatnich należała m.in. znana piekarnia Biskupków przy ulicy Pszczyńskiej 2, założona w 1857 roku przez Jana Biskupka, a następnie zarządzana i rozbudowywana przez jego następców: Wiktora Biskupka i jego syna Karola. Zakład ten działa zresztą do chwili obecnej i pozostaje on własnością potomków jego pierwszych właścicieli. Równie popularna była także piekarnia Buchcików, działająca przez dziesiątki lat przy obecnej ulicy Jana Pawła II nr 1.…
-
-
Franciszek Mrowiec i pierwsze sklepy na Kamionce
Franciszek Mrowiec urodził się dnia 27 września 1892 roku na Kamionce, jak syn Jana Mrowca rodem z Piotrowic i pochodzącej z Kamionki Krystyny z d. Borkowy. W niektórych dokumentach nazwisko jego matki zapisywano również w zniekształconej, lecz często używanej w języku potocznym formie „Zborek”. Żoną Franciszka Mrowca była Otylia z d. Manowska (1886-?), córka Franciszka i Franciszki Manowskich, spadkobierców starego gospodarstwa Manowskich. Był on zarazem szwagrem Cecylii z d. Manowskiej i jej męża Antoniego Tabora, którzy byli następcami Manowskich na wspomnianym gospodarstwie oraz właścicielami funkcjonującej tam gospody. W okresie międzywojennym Franciszek Mrowiec był aktywnym działaczem kilku lokalnych organizacji społeczno-kulturalnych, przez pewien czas zasiadał również we władzach gminnych Kamionki. Jako były…
-
Historia budynku starej szkoły na Kamionce
Aż do początków XX wieku na Kamionce nie było odrębnej szkoły, a miejscowe dzieci przypisane były do którejś z istniejących już wtenczas szkół w okolicznych miejscowościach. Z uwagi na przynależność Kamionki do parafii mikołowskiej możemy podejrzewać, że w początkowym okresie miejscowe dzieci powinny były uczęszczać do szkoły parafialnej w Mikołowie, która aż do drugiej połowy XIX wieku mieściła się nieopodal dzisiejszego starego kościółka. Podobnie jak w przypadku innych górnośląskich wiosek, owa przynależność szkolna była zapewne w dużej mierze teoretyczna; zważywszy na sporą odległość od miasta, konieczność pomocy w pracach gospodarskich i brak podstawowego wyposażenia (przybory do pisania, buty itp.), prawdopodobnie znaczna część dzieci uczęszczała do szkoły nieregularnie, okresowo lub nie…